Wyświetlone zostało 500 ostatnio wprowadzonych do katalogu pozycji (nowe nabytki). Zostały one posortowane malejąco po numerze inwentarzowym. Pozycje można tylko przeglądać, nie działa w tym trybie wyszukiwanie.
W dworku w Pochyliszkach, który pełni rolę gospodarstwa agroturystycznego, zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Reprezentujące cztery pokolenia właścicielki dworku stają się ofiarami bardzo nieprzyjemnych zdarzeń. Najpierw jedna z kobiet zostaje dotkliwie pogryziona przez własnego psa. Dwa dni później jej córka ulega wypadkowi samochodowemu, a wnuczka zostaje aresztowana. Natomiast nestorka rodu, po przeczytaniu anonimu, dostaje ataku serca. Wydarzenia te nie są przypadkowe. Wyraźnie widać, że ktoś się uwziął na kobiety. Czy próbuje je tylko zastraszyć, czy może pragnie ich śmierci? Jaką tajemnicę skrywają ściany dworku i okoliczny las?
Karolina, po tragicznej śmierci męża i utracie dziecka, długo nie może dojść do siebie. Zachęcona przez przyjaciółkę, Sylwię, postanawia przelać swoje emocje na kartki książki. Pomysł okazuje się strzałem w dziesiątkę, a Karola pisze i wydaje coraz to kolejne powieści. Oparcie znajduje w przyjaciółkach - krzykliwej i przebojowej Sylwii oraz dopiero co poznanej za pośrednictwem Internetu Caro.
Z czasem okazuje się, że z wirtualną znajomą łączy ją zadziwiająco wiele podobieństw, a w kobietach rodzi się podejrzenie, że mogą one być ze sobą spokrewnione. Wrażenie to jest tym silniejsze, że Karolina nigdy nie poznała swojego ojca, który zmarł przed jej narodzinami, a jej matka uparcie nabiera wody w usta, kiedy kobieta próbuje dowiedzieć się czegoś o swoich korzeniach. Caro również odnosi wrażenie, że jej rodzina coś przed nią ukrywa. Czy stare zdjęcia, które obie kobiety posiadają, mogą przedstawiać tego samego mężczyznę - Karola, który prawdopodobnie jest ich ojcem?
Nic nie jest jednak takie, jak się wydaje, w dodatku nie tylko Karolina i Caro ukrywają swoje małe sekrety...
Mężczyzna i kobieta - jeszcze się nie znają, ale już przeczuwają swoje istnienie. Ich losy splatają się w Polanie, małej bieszczadzkiej osadzie, w której trudno pozostać anonimowym. Iga, po tragicznej śmierci męża postanawia rozpocząć tu nowe życie z dala od starych dekoracji. Michał wraca po latach do domu dziadków, gdzie się wychował. Każde z nich przywozi bagaż swoich wspomnień, traum i niezaleczoną przeszłość. Pozornie są dla siebie obcymi ludźmi i nawet nie zdają sobie sprawy, że ich wspólna historia rozpoczęła się już dawno temu, na długo przed tym, zanim się spotkali. Czy uda im się pokonać przeciwności losu i czy życie dopisze do niej szczęśliwe zakończenie?
Sądziła, że jej życie jest całkiem dobre, dopóki z dnia na dzień nie rozsypało się jak domek z kart. Każdego ranka, po przebudzeniu, pierwsze, o czym myśli, to alkohol. Uzależniła się od niego, kiedy zerwał z nią chłopak, a kolejny dramatyczny splot wydarzeń doprowadza do tego, że pije coraz więcej. Chociaż kobieta zdaje sobie sprawę z konsekwencji, nie jest w stanie odmówić sobie kolejnego drinka. Przynajmniej do czasu, gdy dochodzi do wniosku, że jeśli nie chce utonąć, musi coś ze sobą zrobić i uporządkować to, co zostało z jej codziennej egzystencji. Okazuje się, że życie nie tylko zabiera, ale także dużo daje. Wzruszająca opowieść o sile ludzkiej woli i o chęci do tego, aby ciągle walczyć o nowy, lepszy dzień.
Ta opowieść jest jak migdały - trochę słodka, trochę gorzka.
Zaczyna się jak niezły film. Róża, poznańska bibliotekarka, ma poukładane, spokojne życie. Właśnie kupiła mieszkanie, niebawem wychodzi za mąż. Tyle że na drodze do jej szczęścia staje prawdziwa miłość.
Finezyjna powieść o kruchości uczuć oraz próbie posklejania pękniętego serca. Przywodzi na myśl filiżankę z porcelany: piękną i delikatną. Chwile wzruszenia zgrabnie przeplatają się z subtelnym dowcipem sytuacyjnym. [Serdecznie polecam, Edyta Świętek]
Róża sama czuła się jak potłuczona filiżanka. Nie do naprawienia. Ktoś ją kiedyś upuścił, wypuścił z rąk. Potłukła się. I choć próbowała się pozbierać, posklejać, już nie poznawała misternego wzoru własnego życia. Niektóre części pogubiły się bezpowrotnie. Na innych, choć nadal wydawały się dość duże, widniały głębokie rysy. Nic tylko puknąć, a rozlecą się na setki kawałków, które już nigdy nie złożą się w całość.
UWAGI:
Na okładce: Poznał Róże. Tę jedyną, której podarowałby.
Klaudia, młoda nauczycielka, rozpoczyna pracę w szkole w podkrakowskiej wsi. Kobieta skrywa wiele bolesnych tajemnic z dzieciństwa. Już pierwszego dnia wzbudza zainteresowanie w nieśmiałym Dawidzie. Pomiędzy młodymi zaczyna kiełkować serdeczna przyjaźń. Czy ma szansę przerodzić się w coś głębszego?
Bliźniacy Adrian i Bernard są sierotami wychowywanymi w domu dziecka. Adrian cierpi na zaburzenia ze spektrum autyzmu, a choroba, uniemożliwiając mu normalne funkcjonowanie w życiu, popycha go w stronę świata przestępczego. Nieprzeciętna inteligencja, wyostrzony zmysł obserwacyjny, fenomenalna pamięć i pomoc brata Bernarda sprawiają, że w krótkim czasie Adrian sięga po kolejne szczeble władzy w podziemiu przestępczym. To on rządzi miastem począwszy od zwykłych alfonsów, a skończywszy na urzędnikach i politykach. W pewnym momencie trafia na godnego siebie przeciwnika.
Wstęga Möbiusa to zaskakująca i doskonale skonstruowana opowieść odsłaniająca sekrety patologicznej osobowości trawionej przez chorobę. To historia o niepohamowanych ambicjach i żądzy władzy.
UWAGI:
Na okładce: Są tacy, z którymi nigdy nie powinno się zadzierać, nawet jeśli to ty rozdajesz karty.
Cóż może bardziej podnieść na duchu żołnierza niż dobre słowo i piwo prosto z domu?
Pewnego wieczoru w 1967 roku dwudziestosześcioletni John Donohue, znany jako Chick, spędza z kolegami wieczór w jednym z nowojorskich barów. Każdy z nich stracił w Wietnamie kogoś bliskiego. Wieczór się rozkręca i nagle pada absurdalny pomysł: ktoś powinien wybrać się do Wietnamu, odnaleźć przyjaciół, przekazać słowa wsparcia i pośmiać się z nimi przy puszce piwa.
Lecz kto jest na tyle szalony, aby to zrobić?
Chick!
Dzień później ten były żołnierz piechoty morskiej, licząc, że dopisze mu irlandzkie szczęście, wsiada z torbą pełną piwa na płynący do Wietnamu statek towarowy. Wyrusza na wyprawę, która na zawsze odmieni jego życie. Podczas pełnej niesamowitych przygód odysei kilka razy otrze się o śmierć, lecz to go nie odstraszy: chce sprawić kolegom radość i przekazać im wdzięczność rodaków.
UWAGI:
Bibliografia, filmografia, netografia na stronach 295-[300].
Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, wielokrotnie nagradzana powieść, która porusza równie mocno, jak Chłopiec w pasiastej piżamie i Złodziejka książek.
Hanna Śliwka jest u progu czternastych urodzin, kiedy niemiecka armia przekracza granicę okupowanej przez Sowietów Ukrainy. Za nią wkracza Gestapo, mające jasno określony cel - "uwolnić od Żydów" sztetl, w którym mieszka dziewczyna. Przed nastaniem niemieckiej okupacji Hanna wraz z młodszym rodzeństwem spędzała czas na zgłębianiu sekretów rodzinnej wsi Kwasowa, podziwianiu rysunków przystojnego Leona Stadnicka i pomocy sąsiadom w farbowaniu ozdobnych pisanek. Teraz jednak, razem z Leonem i rodziną, muszą uciekać ze sztetla. Znajdują schronienie w mrocznych jaskiniach pod falującymi łąkami, gdzie podobno zamieszkują złe duchy. Podczas gdy na powierzchni z rąk nazistów giną ludzie, oni walczą pod ziemią z chorobami i głodem. Kiedy ojciec Hanny nagle znika, to właśnie na nią spada zadanie jego odnalezienia i odpowiedzialność za utrzymanie rodziny i przyjaciół przy życiu.
Tak naprawdę mam na imię Hanna to subtelna powieść, w której wojna widziana jest oczyma dziecka. Skierowana zarówno dla starszego, jak i młodszego czytelnika, sławi podtrzymywanie rodzinnych więzi, piękno pomocnej dłoni i nieustępliwość ludzkiego ducha nawet w najtrudniejszych czasach.
Balsam na zbolałą duszę... Pełna ciepła, optymizmu i humoru saga rodzinna o ponadczasowych wartościach.
Ksiądz Tadeusz nie żyje. Wszyscy dotkliwie odczuwają jego śmierć. Nawet kot Ginger, który ucieka z domu i trzy dni wędruje w poszukiwaniu ulubionego Człowieka w Białej Obroży.
Elka i Dawid cieszą się z narodzin synkaTadzia. Janek rozwija skrzydła i podejmuje kolejne wyzwania duszpasterskie.
Wydaje się, że już nic nie będzie takie, jak dawniej, a już na pewno nie tak promienne i radosne. Ale rzeczywistość zdaje się przeczyć smutkom i beznadziei, bo nagle zaczyna się coś dziać, po cichutku, dyskretnie, zwyczajnie.
Wystarczy, że ci, którzy księdza kochali - choć także tacy, którzy ledwo się o niego otarli, ale zachowali w sercach uśmiech i światło,uzupełnią się wzajemnie w działaniach, tworząc swoistą układankę z Tadeuszem od spraw zwykłych w centrum.
UWAGI:
Na okładce: Przez życie z miłością, uśmiechem i wiarą.